6 listopada Klub Stronicowych Rozterek gościł w Inkubatorze Inicjatyw Społecznych.
Rozmawialiśmy o książkach, e-bookach i audiobookach oraz o tym, czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jedynie cyfrowy świat książek.
Większość z nas, szczególnie obecni na spotkaniu przedstawiciele młodego pokolenia, sięgają po książki we wszystkich dostępnych możliwościach. Bardziej dojrzali członkowie Klubu Stronicowych Rozterek, również sięgają zarówno po książki drukowane, jak i elektroniczne, przy czym zdecydowanie częściej wybierają tradycję.
Audiobooków słuchamy podczas uprawiania sportu, czynności domowych, jazdy samochodem, a nawet jeśli się da w pracy podczas jakiś monotonnych czynności. Przyspieszamy tempo czytania przez lektorów nawet do x2. Dlaczego? Z pewnością nie po to by szybciej przesłuchać książkę, tylko by dostosować nagranie do tempa, przy którym można się skupić, odpowiednio zrozumieć i przyswoić czytany tekst, bez utraty koncentracji. Drugim powodem przyspieszania audiobooków jest świadomość, że słuchamy i czytamy książkę w jednakowym tempie, nie irytując się tym, że z książką poszłoby szybciej niż z audiobookiem. Nie możemy również zapomnieć o tym, że audiobooki są również bardzo dużym ułatwieniem dla osób niewidomych i słabowidzących oraz starszych, których wzrok szybko się męczy.
Jednogłośnie stwierdziliśmy, że nie wyobrażamy sobie natomiast słuchania, czy też bardziej odsłuchiwania tekstów z literatury popularnonaukowej, naukowej oraz poezji. Nad tymi formami literatury trzeba się indywidualnie pochylić, zgłębić i przyswoić, bez żadnej ingerencji.
Książki elektroniczne w postaci e-booków, genialnie się sprawdzają podczas wakacji (mól książkowy nie musi zabierać dodatkowej walizki lub plecaka pełnego książek), podróży (łatwiej jest wrzucić w torebkę telefon lub czytnik) oraz wtedy, kiedy nie mamy dostępu do wersji papierowej.
Bezapelacyjnie wygrywa książka papierowa. Nic nie jest w stanie nam czytelnikom zastąpić tego ciężaru w dłoni, faktury papieru, dźwięku otwierania książki i przewracania stron, zapachu nowego druku, czy też starego tomu…
Najważniejsze jest jednak czytanie. Nie ma znaczenia, czy to będzie audiobook, e-book czy druk, nie jest istotne, czy w łóżku pod kocem przy kubku parującej herbaty, czy w zatłoczonym autobusie, czy na skąpanej w słońcu plaży lub gdzieś w górskim schronisku, po prostu czytajmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz