Niedługo Dzień Matki, a Klub Stronicowych Rozterek podczas spotkania w Bibliotece Pedagogicznej dyskutował o książkach z motywem matki w tle.
Jesteśmy przyzwyczajeni raczej do dobrego, uśmiechniętego, pełnego sił obrazu rodzicielek w literaturze, ale kiedy się zagłębimy w książki, ten obraz będzie bardzo różny i odmienny od stereotypu.
Zaczęliśmy od tego za czym podobno nikt nie przepada, czyli od lektur. Od mitologii - "Mit o Demeter i Korze", poprzez obraz matki cierpiącej w "III części Dziadów", aż do "Sklepów cynamonowych", obraz matki cały czas gdzieś się przewija.
W sadze "Owoce Zatrutego Drzewa", Agnieszki Janiszewskiej, w tle przedstawione są historie matek od II połowy XIX wieku do początku wieku XX. Patrzymy jak wielka odpowiedzialność wówczas spadła na matki, które często pozbawione wsparcia męża, same musiały skupić się na utrzymaniu majątków i wychowaniu dzieci.
"Wrony" - Petry Dvorakovej, to z kolei bardzo mocna pozycja. W na pozór zgodnej i szczęśliwej rodzinie władzę stanowi despotyczna matka. Doprowadza do tego, że jedna z jej córek staje nad przepaścią.
Ada D`Adamo napisała przed śmiercią swoją jedyną książkę. "Jak powietrze" - to spowiedź autorki, która swoje artystyczne życie musiała poświęcić niepełnosprawnej córce.
Jest też pozycja o kobiecie, która za wszelką cenę chce być matką. O tym jest "Wynik negatywny" - Kariny Sawaryny, bardzo bolesna i szczera historia.
Przechodząc do reportaży, jest tutaj kilka bardzo istotnych pozycji.
"Matka bez wyboru" Marty Wroniszewskiej to zbiór reportaży o matkach, które z różnych względów, musiały zostawić i opuścić swoje dzieci. Panuje stereotyp, że ta co odchodzi jest wyrodną matką. Bardzo często jest to niesprawiedliwy i zakrzywiony obraz.
Kolejny reportaż Marty Wroniszewskiej to "Tu jest teraz twój dom", o adopcji w Polsce. Bardzo ważna pozycja, w której przeplatają się ludzkie dramaty i niewydolny system.
I na koniec reportaż Jacka Hołuba - Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci. Cóż można powiedzieć, bohaterki dnia codziennego, które dźwigają los swój, swoich dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz